Postacie drugoplanowe.

RE: Postacie dugoplanowe.

Ja swój głos oddałem na:
- Romana Belicia - gdyż od samego początku wspierał Niko, w końcu od niego zaczęła się też przygoda w Liberty City Pozytywny gość, ale strasznie naiwny, panikara
- Brucie Kibutz - dziany mięśniak który ubóstwia młode panny, a przede wszystkim swoje ciało Strasznie zabawna postać, zawsze nabuzowana, jak dla mnie serio najlepsza postać w GTA IV
- Manny Escuela - szkoda że go ta ćpunka Elka zabiła, bo jak dla mnie też on był śmieszny Te jego "czyszczenie ulic", uważa się za wybawcę swojej dzielnicy, gdzie przy lepszej okazji relacjonuje jak to on wiele dobra wniósł na ulice South Bohan.

 

RE: Postacie dugoplanowe.

"Little" Jackop Hugens to moja ulubiona postać drugoplanowa z tej części gry. Na początku dość nieufny, potem staje się właściwie najbardziej oddanym przyjacielem Niko. Ten akcent, którym kaleczy angielszczyzne jest unikalny, na swój sposób wręcz uroczy. Do tego styl ubioru i w ogóle cały image jamajskiego gangstera jest kapitalny.

 

RE: Postacie dugoplanowe.

Mały Jakub - od niego wręcz bije sympatią, widać, że to taki nasz "ziomek".
Mikhail Faustin - znakomita postać, nie każda musi być naszym kumplem, żeby zasługiwała na to miano, a Mikhail jest świetnie napisany, Dimitri z resztą też
Romek - wiadomo, kuzyn.
No i Patryczek też jest spoko

 

RE: Postacie dugoplanowe.

Roman dlatego że ma coś w sobie z prawdziwego życia. Chyba każdy ma znajomego bliższego/dalszego który jest bardzo podobny do tej fikcyjnej postaci.

 

RE: Postacie dugoplanowe.

Tylko Roman i Jackob Hugens bo byli z nami przez całą grę.

 

Zagłosowałam na Elizabetę Torres, Vladimira Glebova, Little Jacoba, Playboya X. To moje ulubione postacie drugoplanowe. Nie liczę Romana Bellica, bo pomimo że jest deuteragonistą, nie wzbudził mojej zbytniej sympatii.

 

Z bohaterów pobocznych z Grand Theft Auto IV najbardziej podobał i zapadł mi w pamięci Roman Bellic i jego dziewczyna Mallorie Bardas. Była to dwójka jednych z najbardziej przyziemnych postaci w tej serii. Żeby zachwycić nie musieli nikogo zabijać a po prostu być sobą. Wystarczyło by pokazali się na ekranie a rozgrywka stawała się przyjemniejsza.